Bezpieczeństwo w Sandomierzu

Co do straży miejskiej, to rzeczywiście nie robią nic w zakresie bezpieczeństwa. Wolą wlepić mandat, bogu ducha winnemu chłopu, który przyjechał na targowice swym kilkunastoletnim żukiem, by sprzedać swe ciężko wyhodowane warzywka, za to, że zaparkował 0,5 cm za zakazem. A, no i główną rzeczą, jaką oni potrafią
i umieją najlepiej, jest zakładanie blokad na koła czy karanie nieświadomych turystów, za wjechanie na starówkę. Niekiedy wydaje się, że działają jedynie na szkodę przeciętnego obywatela i psują turystyczny wizerunek Sandomierza. Po co nam tacy ludzie ?! Są wyposażeni w drogi sprzęt, np. aparat cyfrowy
(z pewnością drogi). Widziałem jak został skrupulatnie wykorzystany do zrobienia fotki samochodowi stojącemu za zakazem. W dzień tylko wożą się swym fiatem, natomiast gdy się tylko ściemni, to ani widu, ani słychu po nich. A przepraszam, jeszcze o jednej rzeczy nie wspomniałem - o radarze- [ponoć] kosztował 100 tys. zł.
A po co został kupiony? Dla naszego dobra? Z pewnością - nie. Kolejny sposób na wyłuskanie z nas kasy. Trzeba się skupić na bezpieczeństwie w naszym mieście, a nie na szukaniu każdej sytuacji do wlepienia mandatu dobremu, poczciwemu i uczciwemu sandomierzaninowi i nie tylko.

14 stycznia 2005

trueiscoming

...

To może byście cos zrobili dla tej młodzieży, która nie ma się czym zająć w tej dziurze.

14 stycznia 2005

abc

Jest problem

Owszem problem istnieje, jednak nie bardzo rozumiem jaka jest twoja alternatywa. Co rozumiesz przez słowa "Sposób karania leży w gestii wciąż beznamiętnych stróży prawa" otóż to chyba nie jest tak do końca za każde wykroczenie obowiązuje konkretna kara. Faktem jest jednak ze za większość jest to po prostu "spisanie" przez funkcjonariusza danych delikwenta (wiem z własnego doświadczenia).

14 stycznia 2005

Przemysław

...

Faktycznie Polacy są takim narodem, który nie wierzy albo się boi zmian na lepsze. Zmiany są jednak jak najbardziej możliwe, tylko co możemy z tym zrobić jako mieszkańcy miasta? Jak może rozwiązać ten problem władza rządząca? Problem bezpieczeństwa  na pewno sam się nie rozwiąże. Zdecydowanie w wielu miejscach brakuje dobrego oświetlenia chociażby przy ulicy, na której znajduje się mój dom. Wieczorem jest tam bardzo niebezpiecznie, a takich ulic jest znacznie więcej w Sandomierzu. Patrole zarówno straży miejskiej jak i policji
w miejscach szczególnie niebezpiecznych widzę bardzo rzadko. Z interwencją jest bardzo podobnie. Mam nadzieję, że ten problem zostanie wkrótce rozwiązany.

15 stycznia 2005

Ewelina

Jest problem

Wszystko co napisałeś to prawda, ale my, obywatele Sandomierza wiemy jak jest. Było lepiej dać jakąś propozycję rozwiązania owego problemu. Nie można winy dopatrywać się w służbach porządkowych typu Policja czy Straż Miejska, bo jakby dla przykładu zaczęli stosować surowsze kary niż np. spisanie to by ludzie zaczęli się burzyć że czepiają się chłopaka za to że śmiecia do kosza nie wyrzucił, zamiast skoncentrować się na "prawdziwych" oprawcach. Wszystkim się nie dogodzi, a że "burmistrze" zakładają blokady na koła to moim zdaniem dobra sprawa, bo przepis obowiązuje od dawna a do tego przed wjazdem na Starówkę stoją znaki zakazu, tylko że nie wszyscy chcą ich przestrzegać.
A że w Sandomierzu istnieją pseudosubkultury młodzieżowe to cóż, raczej się tego nie wypleni, bo zawsze znajdzie się jakiś o odmiennych ideach życiowych i zachwianej moralności. Taki co jak zobaczy świeżo odmalowany przystanek autobusowy to aż go telepie ażeby pozostawić na jego ścianie swój odcisk glana.
Może tak jest dlatego, że w naszym mieście jest znikoma ilość "centrów rozrywki" typu np. porządne kino.
Ale do tego to potrzeba pieniędzy, których Sandomierz nie ma na tyle.

15 stycznia 2005

Pogromca

Wyjaśnienie

Przemysławie; służby nie są zaangażowane. Są bezradne, nie robią nic, by z problemem naprawdę walczyć. Nie reagują na skargi mieszkańców w sposób należyty; pewnych rzeczy starają się nie widzieć, co znakomicie współgra z zachowaniem młodzieży. W obecności służb nie robi ona niczego złego; nie klnie nawet i nie hałasuje. Problem jest specyficzny, bowiem służby nie decydują się na adekwatną, lecz symboliczną interwencję. Następnym problemem jest kwesta zapewnienia młodzieży zajęć. Dlaczego miasto ma obowiązkowo zapewniać biernej młodzieży rozmaite rozrywki? Młodzi ludzie nie przejawiają żadnych inicjatyw,
a i tak liczne, powstałe z myślą o nich stowarzyszenia, kluby sportowe bądź kulturalne świecą pustkami, zainteresowanie jest wprost żadne! Masz rację; nie mam żadnej jednoznacznej alternatywy tak, jak i władze miasta. Dlatego też w obliczu mych skromnych możliwości problemu nie rozwiązuje, a staram się go unaocznić
i poddać pod dyskusję. Może ty masz jakiś pomysł?

15 stycznia 2005

EaserVW

Niech tylko Orzeł wróci z Ameryki

Andrzej zrobi porządek jak tylko wróci z Ameryki. Wybierzcie go na komendanta straży miejskiej,
to w mieście będzie od razu bezpieczniej. Kupcie mu tylko samochód bo stary mu juz mu się rozwala.

16 stycznia 2005

a;sldkfj

Skandal!

Racja! Jest problem! jest godzina 19; chcąc wejść do domu  musze przeciskać się przez bandę młodych żuli. Zaczepiają mnie i obrażają!; gdzie jest Policja??!! A Straż Miejska??
Na stronie  http://www.sandomierz.net/informator/informator_str1.html co lepsze numer S.M. w ogóle nie figuruje, nie ma z nią kontaktu! I jak się bronić?? Straż w dzień zakłada blokady a gdy jest potrzebna w ogóle nie jest osiągalna! S k a n d a l !!

16 stycznia 2005

zastraszony

do moderatora

Czy czytelnicy wiedza, ze mój niedzielny komentarz. kulturalny ale ostry i stanowczy został ocenzurowany
i nie opublikowany? czy admin bawi się w cenzurę? w ten sposób nie zostanie rozwiązany żaden problem. to nie MODEROWANA księga gości służąca do pochwały miasteczka! Litości, Panie admin, nie baw się Pan w cezurę, bo to się mija z celem. proszę o opublikowanie tamtego komentarza. rozczarowany internauta.

18 stycznia 2005

skandal

Bezpieczeństwo w mieście

Zgadzam się całkowicie z autorem. Mam 25 lat jestem mieszkańcem starego miasta, a wieczorem obawiam się wyjść z domu. Wchodząc na Rynek moim oczom ukazują się grupki ostrzyżonych młodzieńców które wypatrują potencjalnych ofiar. Nie chodzi tu już nawet o jakiś napad czy użycie siły ale o chamskie zaczepki
i komentarze, o które na prawdę się trzeba się prosić. Władze ani policja nie potrafią zaradzić temu problemowi, tkwią w swoistym marazmie uciekając się tylko do doraźnych środków typu wysłanie patrolu interwencyjnego. Jednak policjanci rzadko wysiadają ze swoich samochodów, obawiają się otwartej konfrontacji z grupami wyrostków, a skupiają się jedynie na pojedynczych osobach z których strony nie grozi im większe niebezpieczeństwo. Uważam że władze powinny opracować jakąś strategie walki czy przeciwdziałania takim grupom, które zakłócają porządek publiczny. Nie należy uginać się, trzeba okazać twarde stanowisko - to jedyna szansa na pozbycie ludzi, których jedynym zajęciem jest odbieranie poczucia bezpieczeństwa zwykłym mieszkańcom oraz turystom którzy odwiedzają nasze miasto.

18 stycznia 2005

Marcin

SSI

Pragnę wyjaśnię dla porządku. Nadsyłane komentarze nie podlegają cenzurze!!! Nie są publikowane jedynie te (a takie prawie się nie zdarzają), które w jakikolwiek sposób są obraźliwe. Strona SSI to nie "pralnią".
Panie Zastraszony czy Skandal (jak Pan woli) Pański kulturalny i stanowczy komentarz nie został ocenzurowany, bo cóż w nim można ocenzurować? Nie pojawił się natychmiast po przesłaniu jedynie z "braku czasu" za co bardzo przepraszam!
Jeśli chodzi o "lepszy numer" na podanej przez Pana stronie (a jest to strona naszego Serwisu), to dziękuję za zwrócenie uwagi. Numery telefonów są uzupełnione.
Tak na marginesie - Księga Gości nie służy „pochwale miasteczka”. W Sandomierzu wiele należy i trzeba zmienić, aby można Go było wychwalać. Na to właśnie próbujemy zwrócić uwagę i pisać o tym na naszych stronach.
Z tego też względu do publikowanych artykułów została dodana możliwość pisania komentarzy. Po to, aby Ci, którzy mają coś do powiedzenia, mogli z korzystać. Pozdrawiam.

22 stycznia 2005

SSI

Zgoda

Autor ma rację . Problem skinów i im podobnych w Sandomierzu jest znaczący. Mieszkam na osiedlu, gdzie panoszą się oni wręcz niebywale. Każdy boi się zwrócić im uwagę bo wie, że zdewastują mu auto stojące pod blokiem czy pobija dziecko na klatce schodowej. To strach wstydliwy i paraliżujący. Myślę, że wszyscy mamy go dość.

31 stycznia 2005

mieszkaniec

Za pióro ew. klawiaturę chwyćmy

Czas podjąć jakieś sensowne kroki. Może pomysłem byłoby wystosowanie jakiegoś pisma do odpowiednich władz, oczywiście z odpowiednią liczbą podpisów mieszkańców. Powinniśmy to zrobić, zanim wydarzy się jakaś tragedia. Może SSI byłby w stanie wyjść z taką inicjatywą?

31 stycznia 2005

Kamil

Zgoda

Nie da się nie zauważyć tej "hordy". dotyczy to szalikowców z osiedla i kmiotków ze starówki. fakt; chyba nikt nic z nimi nie robi, skoro łażą sobie pijani  i krzyczą; czasem i w środku dnia.  Anarchia, słowo daje. Żenada
i wstyd dla miasta oraz mieszkańców! co ma pomyśleć o tym turysta ? nie wróci tu przecież. Kazimierz Dolny poradził sobie z tym i kwitnie.

25 lutego 2005

mieszkaniec

SSI

Przygotowujemy właściwą formułę dla inicjatywy, o której pisał Kamil. Niebawem wystąpimy z listem otwartym do władz naszego miasta i prośbą do mieszkańców Sandomierza o podpisywanie go. Tą dość "nietypową drogą" spróbujemy zebrać podpisy, które wraz z listem przekażemy Burmistrzowi Sandomierza. Będzie to pierwsze w historii tego typu działanie w naszym mieście przez internet.

25 lutego 2005

SSI

Tola

Świetny pomysł! uważam, że warto spróbować. Jestem przekonana, że "media tradycyjne" też będą musiały być zaangażowane - w naszym mieście wciąż zbyt mało ludzi korzysta z SSI . wydaje mi się, że należy to wziąć pod rozwagę. Serdecznie pozdrawiam!

19 marca 2005

Tola

Bezpieczeństwo w Sandomierzu. Jest problem.

Proponuję przenieść dyskusję na forum.

26 marca 2005

wujo