Brawo!
Gratuluje odwagi! A za siedem rodzajów okien w jednej elewacji to nawet student pierwszego roku dostałby pałę!
11.02.2008

Agata

ex post
Kocham Sandomierz nawet z jego brzydotą. Doceniam go tym bardziej teraz, gdy mieszkam w Warszawie...
Co do Małej, byłam jej regularnym gościem przez 4 lata, więc wiem, o czym Autor artykułu mówi... Kiedy to tylko możliwe, zostawiam nie wiedzieć dokąd pędzące życie i zaczynam oddychać naprawdę, wysiadając po
ok. 3 godz. jazdy z samochodu pod UM... A Mała niech trwa... Zamierzam być kiedyś jej stałym bywalcem.
03.02.2008

Sylwia

Dziękujmy, że jeszcze ktoś "to" widzi

Bardzo się cieszę że są osoby które pokazują jak ludzie odpowiedzialni za wygląd tego miasta olewają Sandomierz. Niestety " słoma wystaje z butów" i dlatego są takie widoki w mieście jakie są.
 
07.02.2005

Kinga

Bez przesady

Nie trudno przyznać dużo racji autorowi artykułu, zwłaszcza jeśli chodzi o Stare Miasto. Natomiast zupełnie nie rozumiem, o co czepia się hotelu "Grodzkiego". Ciekawe gdzie był Pan Warpechowski, gdy w miejscu obecnego hotelu "G" stawiano sklep "Społem", no chyba , że tamtą inwestycję Pan Zbigniew uważał za połączenie walorów inżynierskich ze sztuką. W Sandomierzu jest bardzo dużo do zrobienia jeśli chodzi o poprawienie jego wizerunku, a akurat hotel "Grodzki" jest problemem najmniej ważnym.
P.S. Nie mam udziałów w tym hotelu :), nie jestem też mieszkańcem Sandomierza ale jestem blisko z miastem związany emocjonalnie. Pozdrawiam autora i życzę sukcesów w promocji Sandomierza.
 
25.11.2004

Przemysław Skobel

Rozsądnie

Wiele rzeczy należy w Sandomierzu zmienić od zaraz. Dotyczy to zarówno wyglądu budynków, zagospodarowania przestrzeni w mieście, jak i jej czystości. Hotel, ogrodzenie spichlerza, wszystkie budki, śmietniki i obdarte przystanki - fakt - podlegają publicznej ocenie a winny też być weryfikowane przez rzeczoznawców. Dobrze, jeśli to społeczność pierwsza zauważa co szpeci i co powinno zostać zlikwidowane.
Co jednak wpływa na to, że gdy temat nie jest na czasie, nikomu nie przeszkadza hotel >G.<? Na powrót jest on podziwiany, zachwalany jako dobra inwestycja na niezłym poziomie. Także ogrodzenie zabytku sprawia wrażenie neutralnego wobec zmysłu estetyki mieszkańców. Od kotwicy, zielonej budy, przez wygląd niektórych domów na skarpie wreszcie po stan placu przy kościele pw. św. Józefa - niepewności pojawia się wiele.
Proszę jednak, by wszystkie sądy umieć uargumentować, mięć odwagę podpisać się pod nimi, a w razie wątpliwości doczytać, lub przynajmniej nie zabierać głosu. Są rzeczy niedobre, mierne i znakomite . Miarą ich wartości, poziomu wykonania, i obiektywnej oceny nie może być jedynie opinia ludzi " z ulicy". Mimo, że dzieło winno bronić się samo, w sytuacjach takich umiejmy wysłuchać też architektów i projektantów. Jak powiedział
A. Mickiewicz "Wierzcie mi, nic bardziej trudniejszego, a porządnego na świecie, jak prawdziwa rozmowa".
Może to jej brakuje? Zarówno podczas zmieniania starego, jak i tworzenia nowego Sandomierza??
Stąd frustracja, czcza krytyka złość i uszczypliwość. Póki co zastępują one konstruktywną ,rzeczową wymianę zdań.
 
życząc jak najszybszej zmiany stanu rzeczy,
pozdrawiam
13.11.2004

EaserVW

Hmm!!

Ciekawe jakie pojęcie o sztuce ma pan bezimienny. I ten "anonim"! Może człek boi się podać nazwisko bo zbytnio przypomina to wymienione w opisie "zielonej budy".... Hmm??!!??
Wielki brawa dla pana Zbigniewa!
09.11.2004

Włodzimierz Olszanowski

Tylko przyklasnąć!!!

Zgadzam się i popieram w 100%!!! szkoda że autor nie dodał do tego opisania koszmaru jakim jest Plac 3 Maja, który wg. mnie jest największa szkarada w naszym miesicie!!!
06.11.2004

vojt

Brawo!

Popieram p. Zbigniewa Warpechowskiego w całej rozciągłości. Kto ma rządzić tym miastem skoro włodarze po zakończonej pracy w urzędach wyjeżdżają do swoich miejsc zamieszkania poza Sandomierz, i oddają się pracom polowym. Stąd nie mają czasu ani okazji przyjrzeć się dokładnie rezultatom ich urzędniczych decyzji./powstający budynek naprzeciw "Piasta" przy ulicy Słowackiego, koszmarek architektoniczny/.
09.11.2004

Adam Zioło

obrażać każdy umie...

faktycznie obrażać to każdy umie... panie anonimie co się podpisać nie chcesz... jeśli chodzi o krytykę nie jest to już tak prosta sprawa. potrzeba nieco(?) wiedzy w temacie.
Ten, kto biedzie bronił bryły basztowego jest po prostu jego projektantem!!! I do tego dyletantem bez pojęcia... Tego się nie da obronić...
Wystarczy popatrzeć na panoramie miasta od strony Jakuba... Basztowy zasłania dachy kamieniczek za nim... nie powinno tak być, gdyż burzy to cały układ tej części miasta...
Sprawa jest dodatkowo pogrzebana w do niczego nie pasujących detalach... dach nad wejściem, niklowana barierka, lampy ni przypiął ni przyłatał no i ta ilość okien na którą zwrócił uwagę pan Warpechowski...
Naprawdę trudno się z nim nie zgodzić w większości poruszonych kwestii...
03.11.2004

jarodar

:)

A już myślałam, że to ja jestem jakiś mutant, bo nie podoba mi się ta zielona budka z lodami, nieśmiertelna estrada na rynku, kram z "duperelami" przy studni, który potrafi zepsuć każde zdjęcie (komin huty zdecydowanie łatwiej wyciąć), paskudne budy i kiosk między seminarium i kościołem św. Michała - przecież to "coś" wita wszystkich przyjeżdżających do Sandomierza :|
A "Basztowy? No cóż... pewnie mogło być znacznie gorzej...
Pasiasta kanapa w "Małej" jest naprawdę cool ;-)
02.11.2004

Estetka

Panie Zbigniewie, ma Pan u mnie dużą kawę w "Małej"!

Wreszcie ktoś powiedział głośno, słowa, które paść powinny już dawno temu! Przytoczył Pan zaledwie kilka przykładów jeśli chodzi o szpecenie Sandomierza (osobiście dodałbym jeszcze barak z "papieru" stojący nad Wisłą, gdzie turyści udają się na rejsy lub spichlerz, który od lat jest zasłonięty wysokim płotem z desek, a jest zabytkiem, który jako pierwszy wita autokary z turystami, które pod nim parkują - o wielkich kontenerach śmietnikowych na owym parkingu już nie wspomnę). Mam nadzieję, że skutkiem tego artykułu tym razem nie będzie straszenie autora i redakcji sądem, ale jakieś konkretne decyzje i kroki w celu poprawienia wizerunku co najmniej kilku miejsc w mieście Sandomierzu.
02.11.2004

Sandomierzanin

No wreszcie!
Brawo! wreszcie ktoś powiedział (napisał) głośno o tym, co naprawdę paskudzi nasze piękne San Domingo.
Popieram w pełni, rozwalić to wszystko jak najprędzej, no ale takie mamy władze, że nie to je bynajmniej interesuje ale dieta/pensja i ustawienie się do siódmego pokolenia. Co tam, niech stawiają  kible choćby przed Katedrą, byle ciepły stołek był. Smutne to i gorzkie, no ale i tak kocha się dalej swoje miasteczko...
01.11.2004

Performer

Tylko krytykować łatwo.
A może warto byłoby samemu coś zrobić, a nie tylko krytykować innych, też mi się znalazł znawca architektury! - artysta od siedmiu boleści!!!
01.11.2004

bez podpisu (anonim)