My czy Oni?

Czy naprawdę uważa Pan, że jedyną przyczyną korzystania z wielkomiejskich usług jest kompleks i chęć dowartościowania się? Według mnie często poprostu nie ma innego wyjścia. Sandomierz jako miasto małe raczej nie doczeka się usług na wysokim poziomie. Wynika to z tego, że nie znajdzie się tu wystarczająca ilość osób, którym rzeczywiście zależy na wyższym poziomie usług i które gotowe są za to odpowiednio zapłacić. Nawet jeśli można nie wątpliwie wymienić wiele sandomierskich dobrych fachowców czy usługodawców to jakże często poprostu zastaje nas ponownie ten sam marazm dawnych nawyków, a co najgorsze wiele osób nawet nie widzi różnicy. W dużym mieście ten rynek jest wyraźniej podzielony i łatwiej jest wybrać coś dla siebie, choć i tu można się czasem pomylić. Także gdybym rzeczywiście otrzymywał ten sam poziom usług tutaj na miejscu nawet bym się nie zastanawiał szczególnie, że byłoby to do tego o wiele bardziej dla mnie wygodne.

25 czerwca 2005

PTK

Czy aby na pewno?

Nie postawiłem tezy, że jeśli z dużego miasta znaczy lepsze, choć wielu sandomierzan uważa, że tak właśnie jest. Przykład „fachowców”, którzy niewiele potrafią dotyczy zarówno naszego miasta jak i większych. W każdym mieście są dobrzy fachowcy i partacze. Nie zmienia to jednak faktu, że w Sandomierzu są firmy i ludzie, którzy potrafią działać na najwyższym poziomie w różnych dziedzinach. Często jednak zdarza się, że nie korzysta się z ich wiedzy i umiejętności.
Niewątpliwie ma Pan rację, co do dobrej pracy i lepszych zarobków. To naturalne, że w większym mieście zawsze były i będą większe perspektywy.
Żeby widoki nie „myliły” - usunąłem je.

03 czerwca 2005

JC

Czy aby na pewno?

Nie do końca zgadzam się z tezą, że to co z większego miasta nie znaczy lepsze. Niestety Sandomierz należy do miast, skąd uzdolniona młodzież ucieka do metropolii. Sprawa prosta - mniejsze zarobki, mniejsze szanse na dobrą pracę. Do tego mieszkając tu już parę lat zauważyłem, że ciężko o choćby najnormalniejszego fachowca - czy to od kranu, elektryki, bądź nawet informatyka. Często zdarza mi się usłyszeć, że dany "fachowiec" nie wie co z danym fantem zrobić.
Moim zdaniem ta zaściankowość wynika jedynie z braku perspektyw dla młodych ludzi, a nie z tego co pokazuje nam pan na obrazkach. Takie widoki przewijają się w każdym mieście - zarówno większym jak i mniejszym.
Pozdrawiam.

03 czerwca 2005

anathema

 Bez przesady

 Takie " widoczki " obrazujące artykuł są w każdym mieście.

26 maja 2005

wujo