Sylwester - to było coś!!!
Sylwester 2004 był najlepszym jakiego kiedykolwiek miała okazję spędzić - mieszkam w stolicy i pierwszy raz spędzałam ten szczególny dzień poza nią. Najmilej będę wspominać tą tradycję tańczenia poloneza po północy oraz tłum roześmianych twarzy tryskających radością i serdecznością. Mocno pozdrawiam z tego miejsca organizatorów i obiecuję, że z niecierpliwością będę czekać na przyszłego Sylwestra.
4 stycznia 2005

calista

Sylwester
Żałuje że nie spędziłem Sylwestra w Sandomierzu chociaż miąłem taki wybór. Zawsze uważałem, że to najpiękniejsze imprezy na świecie. Przeżyłem ich kilka. Trochę zniechęcił mnie ubogi program. Choć polonez jest największym atutem. Ale tam gdzie witałem Nowy Rok to była porażka a śledząc zdjęcia z Sandomierza widzę że popełniłem błąd nie spędzając tutaj tej nocy, jak również wyprowadzając się z miasta, za którym codziennie tęsknie.
09 stycznia 2005

Tomek

Sylwester
Ten Sylwester2004' był wspaniały! Moje miasto i moi przyjaciele! Spędziłam go w "kordegardzie" było zaje....(..)spoko: ) I ten polonez o północy....fantastycznie!!! I LOVE SANDOMIERZ
12 stycznia 2005

Andzia