CD

Proszę Cię, Janku, o szczegóły dotyczące rozbieżności między kolorami oryginalnymi a tymi, w które malowany jest na nowo kościół. Komercja? pfff, oceń sam jeszcze raz, na ile słowo to pasuje w tej sytuacji. Komercją wiąże się nierozerwalnie z handlem i powszechnością.. Porównanie, o którym mówiłem dość dobrze obrazuje stosunek ludzi i ich nastawienie wobec wszystkich tego typu zmian. Jeśli ponadto cytujesz mnie, to rób to dobrze, i proszę, nie wyrywaj fragmentów z kontekstu. tyle. pozdrawiam

11 czerwca 2005

EaserVW

Nie dajmy się zwariować

Nie chodzi o zmianę barw, czy też dywagacje jak bardzo kolory są rozbieżne od ew. oryginalnych (chociaż są) ale o sposób w jaki się to robi! Posłużę się Twoimi słowami: „Św.. Michała stracić mógł swoje oryginalne barwy.. Czy to nie jest przykre?” Jest. Szczególnie dziś, kiedy są wszelkie możliwości i nie ma żadnych problemów, aby zrobić to właściwie, nie korzysta się z tego. Niestety tak jak już pisałem: pośpiech, bylejakość, łatwizna, komercja. Te elementy nie mogą decydować i przesądzać o doborze kolorów. A z „ostrzeżeniem”
i „porównaniem” chyba się sam niepotrzebnie pospieszyłeś. Nie dajmy się zwariować. Pozdrawiam.

11 czerwca 2005

janek

popieram zmianę

Zmiana kościelnych barw podoba się bardzo. Owszem, dziś razić mogą, gdy rozumując swymi kategoriami nie kojarzymy już majestatu budowli sakralnych z "lekkimi", "swobodnymi" kolorami. Pamiętać należy jednak, o czym wspomniano, że to kolory symboliczne i oryginalne. Chociażby dlatego warto jest przywrócić je, by dawały świadectwo prawdzie dziejowej :) W kwestii wykonania i doboru farb - czy rzeczywiście rozbieżności między kolorami  są tak duże? Żywię nadzieję, że nie. Proszę pomyśleć w jakich okolicznościach historycznych, politycznych i społecznych kościół Św.. Michała stracić mógł swoje oryginalne barwy. . Czy to nie jest przykre? Ta właśnie zmiana jest skandalem, nie zaś ta-ostatnia. Pozostającą kwestia jest ta, dotycząca kompleksu małego miasteczka. Czy wstydzimy się tych barw? czy naprawdę można powiedzieć, że są nieodpowiednie? Jeszcze chwila, a ktoś porówna kościelne kolory do tych, w jakie pomalowano rozwadowski burdel! Przestrzegam przed tym jednakoz za wczasu, nie dajmy się zwariować. Pozdrawiam.

10 czerwca 2005

EaserVW

Brawo dla Konserwatorów

To się konserwatorzy popisali :D Ciekaw jestem czy gdzieś jest tak wyzywająca elewacja jeszcze w kontekście starego miasta. W Krakowie polecam wybrać się do Kościoła Dominikanów, do którego dobudowana jest Kaplica Zbaraskich, pierwsza po lewej jak się wchodzi do Kościoła, oczywiście Barokowa, lecz takie piękne różowe kolorki występują wewnątrz niej, na sklepieniu, a nie na elewacji. Elewacje są stonowane w kolorze piaskowca i jasnego beżu i tutaj też tak powinno być. pozdrawiam.

05 czerwca 2005

chwatu

Słońce zrobi swoje?

W słońce trzeba wierzyć! Znacznie trudniej w „tych” co podejmują tego typu decyzje.
W mieście widać wiele podobnych przykładów. Pośpiech, bylejakość, łatwizna, komercja; takie słowa przychodzą na myśl gdy się ogląda rezultaty podobnych działań. Wstyd, wstyd, wstyd.
Jak można Michała Archanioła stroić w tak mało gustowną „sukienkę”??

02 czerwca 2005

janek

Słońce zrobi swoje

Witam. Przeraził mnie wizerunek "cukierkowego archanioła" - pozostaje jednak nadzieja że mocno w tym roku operujące słońce zrobi swoje i te wściekłe kolory choć trochę wyblakną. Pozdrawiam zleceniodawców tego wizualnego partactwa życząc im baaaardzo intensywnej opalenizny :))

31 maja 2005

Wiz

:))

bardzo ładna kolorystyka :)

27 maja 2005

gLn