jest nadzieja!

Nowe kosze są znacznie bardziej gustowne, estetyczne, i przynajmniej nie krzyczą kiczowatym kolorem
i nowoczesna formą ale w złym wydaniu. Detalem architektonicznym ktoś nie trafił ale sentencje uderzają
w samo sedno: ja po ubiegłorocznej "zamienił stryjek siekierkę na kijek" i ostatniej "pierwsza jaskółka wiosny nie czyni" pozwolę sobie dopisać: "lepiej późno niż wcale"!  Obserwując powstałe w okresie kilku ostatnich lat perełki małej i dużej architektury obawiałam się, ze Architekt Miejski zdezerterował z Sandomierza!
Fakt, że ktoś wreszcie pomyślał bardzo cieszy. Gratulacje!!

17 czerwca 2005

Kasia W.