Jak plotka gminna niesie.

23.12.2006 r.

W ciągu ostatnich tygodni w sprawie Centrum Edukacji Kulturalnej Dzieci i Młodzieży pojawiły się aż trzy oświadczenia (na skutek plotek) wydane przez Jerzego Borowskiego Burmistrza Sandomierza.

Dla osób, które potrafią czytać i chociaż trochę myśleć, nie sprawi trudności, aby dostrzec zasadniczą różnicę pomiędzy oświadczeniami. Dwa pierwsze zostało wydane 06.11.2006r. tuż przed wyborami. Drugie (nowe) 22.11.2006r. przed II-gą turą wyborów na burmistrza.

W oświadczeniu burmistrz stwierdził, że są zaplanowane w budżecie na rok 2007 kwoty adekwatne do działalności obydwu placówek (CEDKiM i FKZS) i które wynikają z planów ich działalności na przyszły rok.

Obydwie instytucje są organizacjami pozarządowymi co oznacza, że nie składają wniosków do budżetu. Instytucje te współpracują z samorządem realizują zadania własne gminy w oparciu o Ustawę o działalności pożytku publicznego
i o wolontariacie uchwaloną 24 kwietnia 2003 przez Sejm RP. Oznacza to, że dotacje na realizację zadań otrzymują
w wyniku przeprowadzanych konkursów. Przekazanie środków z budżetu samorządu jest dotowaniem realizacji zadań, nie zaś dofinansowaniem tych organizacji.

Ustawa o działalności pożytku publicznego wprowadza generalny obowiązek współpracy administracji publicznej
z organizacjami pozarządowymi w sferze zadań publicznych. Współpraca ta nie jest uzależniona od dobrej woli przedstawicieli administracji, lecz jest wyraźnym obowiązkiem ustawowym.

Istotą jest to, że nie ma mowy o "uczestnictwie", "wspieraniu", czy "popieraniu" organizacji pozarządowych,
lecz o wspólnej realizacji zadań.

Art. 13 ww. Ustawy mówi: Organ administracji publicznej ogłasza otwarty konkurs ofert co najmniej
z trzydziestodniowym wyprzedzeniem. Taki konkurs nie został do dziś ogłoszony.

W oświadczeniach padły stwierdzenia: ...“Być może obie instytucje nie potrafią już właściwie realizować dotychczasowych działań, być może “się wypaliły”, a “likwidacja” ma ukryć ich faktyczną niemoc”...

Zaś w zakończeniu burmistrz oświadczył: ...”Nasze Miasto nie zasługuje na niszczenie i likwidowanie czegokolwiek, co dobrze działa. Lepiej jest zgodnie z prawem pomóc niż budować od podstaw”.
Te słowa skierowane były do mieszkańców w czasie kampanii wyborczej i bez cienia wątpliwości były jej częścią.

Odrobina wspomnień - Tajemniczy ogród

Po wyborach burmistrz wydał najnowsze oświadczenie określając po raz kolejny swoje niezmienne stanowisko w tej sprawie (?). Na czym polega ta “niezmienność”. Tym razem pada enigmatyczne stwierdzenie, że dotychczasowe formy edukacji kulturalnej prowadzone w obiekcie Sandomierskiej Spółdzielni Mieszkańców będą nadal kontynuowane wspólnie przez miasto i SSM.

Cóż to oznacza? Czy to, że chociażby zespół "Flik", w którym rodzice tańczący w pierwszych formacjach przyprowadza teraz na zajęcia swoje dzieci zostanie przez kogoś "przejęty"? Czy wieloletnia praca wychowawców
i twórców zostanie zmarnowana? Czy dorobek i sukcesy zespołu, którym tak wiele miast w Polsce szczyciło by się zostanie zmarnotrawiony?

Cóż warte są słowa burmistrza składane mieszkańcom jako obietnica przedwyborcza: ”Nasze Miasto nie zasługuje na niszczenie i likwidowanie czegokolwiek, co dobrze działa. Lepiej jest zgodnie z prawem pomóc niż budować od podstaw”.

Perspektywa powyborcza szybko i diametralnie się zmieniła.

Nieistotne, że coś w Naszym Mieście dobrze działa - lepiej budować od podstaw byle po swojemu.

W tym miejscu należą się Państwu jeszcze dodatkowe informacje.

Głównym celem jest skuteczne wyeliminowanie Harańczyka, konkurenta w minionych wyborach na burmistrza. Człowieka, który w Sandomierzu jest od lat jednym z głównych animatorów kultury. Człowieka, który
w sierpniu br. otrzymał od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznakę honorową "Zasłużony dla Kultury Polskiej" przyznawaną osobom wyróżniającym się w tworzeniu, upowszechnianiu i ochronie kultury.

Znane jest już w Sandomierzu powiedzenie burmistrza: "ktoś te wybory wygrał, ktoś przegrał".

Trochę gdybania.

Prawdopodobnie zostanie utworzona instytucja kultury, której formą organizacyjną będzie dom kultury utworzony na bazie MOSiR-u. Zostaną zatrudnieni nowi instruktorzy i zacznie się praca od podstaw. Nie ma bowiem możliwości, aby te formy, które dotychczas istnieją mogły być tak po prostu kontynuowane.

Być może w pomieszczeniach SSM zajmowanych obecnie przez Centrum Edukacji Kulturalnej Dzieci i Młodzieży powstanie świetlica, a na zajęcia dzieci będą dojeżdżać do domu kultury na Hucie.

Miejmy nadzieję, że niebawem wszystkiego się dowiemy.