moherowe spojrzenie

Te "śmieszne" fotki świadczą o nas wszystkich, o mieszkańcach Sandomierza. I nie ma tu żadnego znaczenia czy ktoś jest katolikiem, czy nie. Przechodzimy obok tego bezmyślnego zestawienia plakatów;
“Jan Paweł II” i “Piekło już czeka Zejście” bez żadnej reakcji. W pojęciu niektórych to zapewne objaw postępu
i obowiązującej wszędzie komercji. Kasa się liczy, nie jakieś tam wartości. Cóż, w końcu do wieszania plakatów rozum nie jest potrzebny, wystarczy odrobina kleju. Ważne jest tylko, żeby nie zalatywał moherem.

07 kwietnia 2006

ślepiec

moherowe miasto

W tym mieście pełno moherów. nawet jak słyszałem żadnemu "czarnemu" mandatu wystawić nie można. to jest normalne? A foto nadaje się do serwisu ze śmiesznymi fotkami.
Przypomina mi się pewna komiczna sytuacja. Kiedyś kupowałem w kiosku Playboya, za mną stały w babki autentycznie w moherach na głowach, widać że wyszły dopiero od św. Michała. Zaczęły obrzucać mnie wyzwiskami na ulicy ze jestem zboczeniec itp. itd. To jest chore.
Jeśli jest coś dostępnego, mamy demokracje o której wszyscy krzyczeli, wyciągali paluszki ułożone w literkę V, to teraz mamy co chcieli. Ludziom na jedzenie brakuje, rodzice zabijają dzieci, ludzie opuszczają rodziny jadąc do pracy za granice, zabijają się bo nie maja perspektyw. To jest ta demokracja. A w niej wolno nam to co dopuszcza Konstytucja.
A kino jako firma, bądź co bądź nie musi dostosowywać się do gustu, ono dostosowuje się do sytuacji - firma ma przetrwać, ba - powinno zarabiać, a wątpię patrząc na frekwencje. I temu służą plakaty reklamowe żeby zachęcać - nie chcesz, nie idziesz.
Na pewno można mieć pretensje do autorów książek, publikacji, filmów, czapeczek, świeczek, znaczków, chorągiewek. A wiecie za co? Że kupczą właśnie JP2. To powinno się potępiać.
Był, nauczał, wspierał. Teraz go nie ma a masa gości trzepie teraz kasiorke. Idźcie do byle kiosku gazetowego - wszędzie Papież. Ksiązki, CD, broszurki. Mnie np. zapewnienia że to dla uczczenia pamięci nie przekonuje.
Niech w takim razie wszyscy po odliczeniu kosztów wyprodukowania takiej rzeczy resztę oddadzą na cele dobroczynne. Byle tylko nie do caritasu czy innego radość życia, lub radia z ryjem. Niedługo będzie można sobie nawet majtki albo parasolkę w kolorach papieskich z podobizna kupić, albo krasnala ogrodowego w ubraniu papieskim. Wszyscy krzyczą jaki Wielki, jak nam go brakuje - a co robicie? Nikt się nie stosuje do jego nauk i tyle. Niedobrze mi się robi.

07 kwietnia 2006

mini

**********

Jakim moherem?!? Jestem katolikiem nie moherowcem i moje uczucia także to rani! To juz nikt w tym mieście nie umie w sposób cywilizowany przekazywać informacji? Ludzie opamiętajcie się!

07 kwietnia 2006

nieważne

Bez przesady

a mi ten artykuł poprostu moherem zalatuje i to intensywnie. Upierdliwy jesteś Panie redaktorze i chyba za szybko sie starzejesz.

05 kwietnia 2006

leszeg

czepianie?

nie nazwałbym tego tekstu "czepianiem się". autor tej strony ma niewątpliwy talent do wyłapywania bubli estetycznych do których większość z nas się przyzwyczaiła i nawet ich nie zauważa. poza tym nie odebrałem tego tekstu jako czepianie bo konkluzja autora jest ogólna i dotyczy Systemu Informacji Miejskiej. to tyle głosem adwokata :-)

05 kwietnia 2006

opatowska

plakaty

Panie Hardcore! Nie chodzi o fakt reklamowania repertuaru kina, ale o brutalne, raczej nieświadome, a napewno niesmaczne zestawienie treści plakatów. Reklamować można wszystko, ale potrzebny jest zdrowy rozsądek. I nie jest to kwestia wiary. Mam rozumieć, że jako hipotetycznie niewierzący szeleścisz w kościele opakowaniem dobierając się paprykowych chipsów?

05 kwietnia 2006

cudak44

***

W mieście jest 50 słupów ogłoszeniowych.

04 kwietnia 2006

Czepianie się

 Według mnie autor po prostu się czepia. Najlepiej wogóle zakazać kina i wszelkich plakatów. Po to są one rozwieszane aby zachęcić ludzi do oglądania filmów. Podejrzewam że gdyby ich nie było to pojawiłyby się komentarze że nie wiadomo co grają w kinie, dlatego też ludzie nie chodzą bo nie wiedzą co jest i kino na sam koniec upada. Niestety nie każdy musi być wierzącym i może mieć ochotę obejrzeć w kinie inny film niż akurat o Ojcu Świętym. Przypomina mi się jedno stwierdzenie: Jeśli chcesz zmieniać świat zacznij od siebie.
I właśnie ono jest skierowane do autora.

04 kwietnia 2006

Hardcore