Połamane drzewa w piszczelach są skutkiem nieprawidłowego zaprojektowania zieleni. Konkretnie drzewostan parku jest mało zwarty i brakuje drzew niższych, które powodują utratę siły wiatru i w większości przejmują energię. Są przy tym bardziej "elastyczne" i trudniej jest je złamać. Poza tym drzewa są jakby "podgolone", co również osłabia cały kompleks i szczerze mówiąc jest mało estetyczne. Przy projektowaniu parku powinno się pozostawić część niskiej roślinności, to nie było by takich efektów nawałnicy, bo samotne, mało zwarte lub monokulturowe drzewostany są najbardziej narażone na działanie wiatru. Ale mądry Polak po szkodzie...

Sylwek