Witamy gości

20.08.2006 r.

Każdemu kto podróżował autobusem dworzec kojarzy się ze specyficznym miejscem w mieście. Każdy z nas ma swoje lepsze czy gorsze wspomnienia z pobytu na dworcach, które mu przyszło odwiedzić.

Jak podróżni kojarzą dworzec w naszym mieście? Zapewne bardzo różnie. Ale czy pozytywnie? Dworzec od lat usytuowany jest na końcu ulicy 11 Listopada praktycznie na skrzyżowaniu, przy którym usytuowana jest także szkoła.

Stojący tutaj budynek wiele lat temu pełnił funkcję dworca i nowoczesnego jak na tamte czasy pawilonu handlowego. Dziś zaniedbany i obskurny jest zaledwie przystankiem autobusowym, bo dwora zupełnie nie przypomina. Hala wystawowa po sklepie meblowym, którego rozkwit przypadał w czasach, kiedy meblościanki kupowało się za kredyt MM lub za “drobną dopłatą” już dawno minęły. Zmieniała się też funkcja. Dawny sklep meblowy podzielono na mniejsze sklepiki, ale i te nie przetrwały. Dziś w większości obiekt stoi pusty.

W części frontowej budynek nadal zachował resztki funkcji dworca. Wprawna ręka fachowca zmieniła elewację. Zastosowano nowoczesne w mniemaniu ówczesnych decydentów systemowe rozwiązanie. Plastikowe panele
w kolorach firmowych (biało-niebieskich) miały rzucić na kolana podróżnych. Tak się jednak nie stało.

Ulica 11 Listopada to zabudowa jednorodzinna wzdłuż pięknej klonowej alei. Z czasem zaczęło tu przybywać miejsc usługowych i handlowych, które zostały wygospodarowane w części parterowej istniejącej zabudowy. Ulica mimo to nie straciła swojego charakteru. Zwiększał się jedynie ruch samochodowy, który w połączeniu z autobusami jest coraz większym problemem dla mieszkańców i użytkowników.

Miasto powinno wreszcie uporządkować i zadbać o to miejsce. Sama lokalizacja dworca w takim miejscu nie jest właściwa. Nie ma jednak możliwości, aby zmienić ją z dnia na dzień. To wymaga działań w dłuższym okresie czasu.

Dopóki się tego problemu nie rozwiąże docelowo miasto musi wyeliminować wszelkie elementy negatywne.
A jest ich niemało. Należy jednoznacznie rozdzielić funkcję zajezdni i dworca. Ulica, szczególnie przed szkołą, nie może być parkingiem, gdzie w okresie zimowym kierowcy rozgrzewają (nie najnowsze) silniki, zatruwając spalinami wszystkich dookoła.

Konieczne jest także wymiana przystanków. Powinno się przy tym przeanalizować czy odtwarzanie aż tylu stanowisk jest konieczne. Może nie ma potrzeby lokalizować ich przed domkami jednorodzinnymi. Szczególny nacisk należ położyć na zorganizowanie i wygląd przystanku dla wysiadających. Teraz jest to symboliczny słupek i brudny kawałek chodnika. Całość wygląda skandalicznie. Przystanek dla wysiadających to końcowy przystanek w podróży,
ale zarazem jest tym miejscem, które wita gości przyjeżdżających do Sandomierza. Nie jest wielkim oczekiwaniem, aby przewidzieć tu ławeczki, na których można by było oczekiwać przyjeżdżających, planu miasta czy chociażby tablicy
z podstawowymi informacjami, których poszukuje każdy przyjezdny i każdy turysta.

Wygląd samego budynku należy również zmienić. Niekoniecznie na aluminium i szkło, choć akurat w tym miejscu takie rozwiązanie bardziej by pasowało niż na Starówce. Nie tylko frontowa, również pozostałe elewacje wymagają radykalnej odmiany. Podobnie zdecydowanych działań wymaga otoczenie. Brud, niechlujny wygląd, połamane chodniki, dziury, chwasty to aktualny wygląd.

Uporządkowania wymagają wszystkie chodniki i dojścia, konieczna jest likwidacja barier architektonicznych oraz remont sanitariatów z dostosowaniem ich do aktualnych potrzeb i standardów. Zieleń i to nie tylko ta rosnąca przy samym dworcu wymaga pielęgnacji. Podobnie korekt i zmiany wymaga oświetlenie. Istniejące blaszane lampy uliczne
są wysokie, a źródła światła są schowane wśród konarów. Celowym byłoby zmienić je na niższe, stylowe nadające wyglądowi ulicy właściwego charakteru.

Wszelkie działania jakie podejmuje miasto powinny być bezwzględnie przygotowywane kompleksowo. Opracowywana dokumentacja powinna zawierać wszystkie elementy. Nawet jeśli realizacja będzie rozłożona w czasie
 i będzie odbywać się etapami. Po zrealizowaniu efekt z pewnością nie będzie dziełem przypadku i niemiłym zaskoczeniem dla każdego. Szczególnie dla mieszkańców, którzy z reguły o wszystkim dowiadują się po fakcie.

Obecnie miasto planuje wykonanie remontu ulicy. Wydana już jest decyzja o warunkach zabudowy. Zaplanowano wykonane odwodnienie oraz: “miejsc postojowych dla samochodów osobowych co ułatwi i usystematyzuje parkowanie pojazdów przy ul. 11 Listopada w Sandomierzu”.
Zastosowano rozwiązanie polegające na zawężeniu ulicy z szerokości 8,40m do 6,0m. Wzdłuż zaplanowano pas 2,5m oraz 38 miejsc postojowych między drzewami w układzie prostopadłym (chociaż w opisie podano ok.50miejsc).

Teraz samochody parkują wzdłuż ulicy. Nie licząc wjazdów na prywatne posesje może tu zaparkować ok. 30-35 samochodów. Na czym ma wiec polegać systematyzacja?

Propozycja zwężenia ulicy, na której odbywa się ruch lokalny, przez którą prowadzi połączenie komunikacyjne osiedli Gołębice i Szpital z pozostałą częścią miasta i którą odbywa się komunikacja autobusowa nie jest dobrym rozwiązaniem.

Wciskanie miejsc postojowych pomiędzy kilkudziesięcioletnie drzewa, zamieni ulicę na nieprzejezdną drogę.
Obecnie samochody parkują wzdłuż ulicy. Poza wjazdami na prywatne posesje może ustawić się ok. 30-35 pojazdów. Czy dla teoretycznie kilku dodatkowych miejsc postojowych warto rozważać tak nieracjonalne rozwiązanie, które będzie przyczyną wiele niedogodności i konfliktów. Parkowanie pomiędzy drzewami stwarza zagrożenie bezpiecznego wyjeżdżania i manewrów. Bardzo ograniczona widoczność zmniejsza bezpieczeństwo zarówno dla pieszych
i kierujących pojazdami. Pas zieleni będący obecnie strefą ochronną i ozdobą ulicy zostanie zniszczony.

Mieszkańcy są przeciwni takiemu rozwiązaniu. Po protestach jakie wpłynęły na ręce Burmistrza zostało zorganizowane w tej sprawie spotkanie, które odbędzie się 22 sierpnia 2006r.

Mamy nadzieję, że głos mieszkańców zostanie poważnie potraktowany i uwzględniony w dalszym toku przygotowania inwestycji o czym Państwa powiadomimy.

jc