|
|
|
|
|
Dla osób
na wózkach inwalidzkich (i nie tylko) Sandomierz jest miastem wrogim i
pełnym niebezpieczeństw. |
Nowe Prawo Budowlane zostało uchwalone prze polski parlament
10 lat temu.
Uwzględniono w nim potrzeby osób niepełnosprawnych.
Wzbudziło to uzasadnione nadzieje, że za następnych 10 lat
będą mogli żyć tak jak pełnosprawni i pełnoprawni obywatele.
Co naprawdę zmieniło się po 10 latach? Czy i co zmieniło się
w Sandomierzu? |
Niewiele posunęliśmy się do przodu. Istniejące bariery
pozostały i niestety wciąż przybywa nowych.
Wystarczy przejść się ulicami miasta, aby przekonać się, jak
nadal wiele budynków pozostaje niedostępnych dla osób mających
problem z poruszaniem się (i nie tylko na wózkach
inwalidzkich). Nie dotyczy to jedynie obiektów zabytkowych
w naszym mieście. Kościoły, muzea, sklepy, kawiarnie,
restauracje, budynki użyteczności publicznej nadal nie są
dla wielu osób dostępne. |
|
|
|
Jakże trudno poruszać się po ulicach Sandomierza. Dziurawe
chodniki, wysokie krawężniki skutecznie uniemożliwiają wielu
osobom poruszanie się. Dla wielu miejsca te stwarzają
potencjalne zagrożenie.
Oznacza to, osoby niepełnosprawne w naszym mieście w
znacznym stopniu nie mogą korzystać ze swoich praw
i
wolności. |
Pomimo istniejących przepisów i obowiązku ich przestrzegania
niewiele robi się w tym zakresie nawet w czasie remontów,
przebudowy czy zmiany sposobu użytkowania lokali.
Oprócz istniejących od lat barier architektonicznych
pojawiają się także „czasowe”, które skutecznie utrudniają
poruszanie się. To parkowanie samochodów na wąskich
chodnikach w miejscach niedozwolonych, lecz także w
wyznaczonych miejscach do parkowania. To stawianie na
ciągach pieszych wszelkiego typu wątpliwych „reklam”,
znaków, których większość kierowców nie przestrzega i
których przestrzegania nikt nie egzekwuje (Stare Miasto). |
Wspólnie
podejmijmy z tym walkę. Z likwidacją barier
architektonicznych. |
|
|
|
|