dziś jest

 
 
marzec 2006 r.
chcesz więcej informacji
wskaż wybran
y miesiąc
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Riposta projektanta

31.03.2006 r.

 

Szanowni Państwo!

 

Jestem architektem i autorem projektu przedmiotowego i kontrowersyjnego hotelu.
Artykuł Pana Jurka Cebuli, przerośnięty treścią filozoficznej, niepojętej zadumy nad istniejącą rzeczywistością i sandomierskiej nostalgii, oraz tendencyjnie skażonymi zdjęciami (które dzisiaj zobaczyłem), sprowokował mnie do napisania niniejszego komentarza. Jak można bowiem nazwać skompilowane zdjęcia, w których w zimową, monochromatyczną scenerię tła, wklejone są, wyeksponowane ekspresją barwy i ogołocone z zieleni, przeskalowane gabaryty hotelu. Projektowany przeze mnie obiekt jest dokładnie w skali taki sam jak istniejące kamieniczki, wywołanej w artykule, skarpy wschodniej sandomierskiej starówki - z odsłoniętymi wysokimi piwnicami, dwoma kondygnacjami mieszkalnymi i poddaszem użytkowym.

 

Teren po dawnym oddziale szpitala zakaźnego jest obniżony w stosunku do wyniesienia ulicy Sokolnickiego o przeszło 10 metrów, co dodatkowo izoluje go w odniesieniu do panoramy Starówki, a powstanie odsłoniętej kondygnacji piwnic użytkowych od strony północnej (z basenem
i częścią programu towarzyszącego) wynika z 3,5 m różnicy wysokości terenu w granicach działki Inwestora. W części wejściowej, widocznej od strony Bramy Opatowskiej, budynek posiada dwie kondygnacje i poddasze. Utrzymanie istniejącej tu wcześniej zabudowy byłoby niedorzecznością pozbawioną jakichkolwiek przesłanek. Bezstylowy budynek główny, bez żadnej wartości historycznej, z drewnianymi stropami, nienormatywną wysokością kondygnacji, zdewastowany,
w żadnym stopniu nie nadawał się do adaptacji na funkcje hotelowo-gastronomiczne - przewidziane w zapisie MPZP. Nie wspomnę już o parterowych budynkach gospodarczych usytuowanych w północnej granicy działki i tworzących od tej strony mur o siedmiometrowej wysokości - całkowita ruina (notabene mur ten nikomu nie przeszkadzał).

 

Architektura nowoprojektowanego budynku jest - moim i nie tylko moim zdaniem - ewidentnym kompromisem pomiędzy istniejąca architekturą starówki sandomierskiej, a współczesnością. Główne skrzydła budynku o podkowiastym rzucie i gabarytach wspomnianych kamieniczek przy
ul. Długosza, przekryte są wysokim dachem krytym dachówką cementową. Trudno o bardziej wyraziste nawiązanie do charakteru architektonicznego Starówki.

 

Niekonwencjonalny i współczesny efekt architektoniczny uzyskano poprzez połączenie tradycyjnego w formie i rozwiązaniach materiałowych korpusu głównego z fragmentami szklano-aluminiowymi elewacji, w tym szklano -aluminiowych ścian osłonowych klatek schodowych, z windami panoramicznymi, holu wejściowego, dużych przeszkleń restauracji i sali basenu.

 

To jest niestety XXI wiek. Nie można z Sandomierza robić skansenu z zakazanymi dla zabudowy strefami i zminimalizowanym programem użytkowym budowanych obiektów. Miasto jest tworem żywym, pełnym historycznych naleciałości, architektonicznej różnorodności. I to jest piękne.
Trudno sobie wyobrazić dzisiejszy Sandomierz bez Collegium Gostomianum, czy Zamku, chociaż są tak różne od kamieniczek mieszkalnych, i tak nieporównywalnie bardziej dominujące w panoramie Starówki. Pan Jurek i inni oponenci - żyjąc w tamtych czasach - tego by nie przeboleli.
Nie wspomnę już o współczesnych plombach architektonicznych w o wiele bardziej zabytkowych,
a zarazem kameralnych starówkach świata - temat rzeka.

 

Koncepcja architektoniczno-urbanistyczna przedmiotowego obiektu uzyskała pozytywną opinię W. U. O. Z. w Kielcach Delegatury w Sandomierzu (pismo z dnia 22.09.2004 r., znak: DS-IN/4120/Sa. Browarna/533/04). Poprzedzona ona została - ze względu na rangę tematu - specjalistyczną opinią z dnia 18.09.2004 r. opracowaną przez dr inż. arch. M. B. z Warszawy – Rzeczoznawcę Stowarzyszenia Konserwacji Zabytków. Pozwolę sobie nieskromnie na zacytowanie wybranych sformułowań z tej ostatniej:

“...Obiekt ten w rozsądnych proporcjach jest kompromisem nowej formy architektonicznej, która uznaje skalę, kolorystykę i cechy typowej tutaj zabudowy. Rozczłonkowania bryły są nieagresywne w swej formie i nie stanowią zagrożenia dla widoku tego fragmentu Sandomierza widzianego zarówno z trasy komunikacji tranzytowej - ulicy Lwowskiej, z której najczęściej jest oglądana panorama miasta, jak również możliwy widok na projektowany obiekt z tarasu widokowego Bramy Opatowskiej nie stanowi dysonansu formalnego. Kompozycja zieleni otaczającej obiekt dodatkowo zabezpiecza w naturalny sposób to miejsce...... Projektowany nowy obiekt architektoniczny, który ma zastąpić istniejący bezstylowy budynek, oraz zabudowę gospodarczą, na pewno wniesie nową jakość w tym fragmencie miasta. Proponowana forma architektoniczna jest atrakcyjna i dobrze wpisuje się w teren skarpy...”.

 

I jeszcze na zakończenie. Szukanie analogii pomiędzy rozebraną (na szczęście) modernistyczną plombą na Opatowskiej, czy budynkiem mieszkalno-usługowym przy Mickiewicza uważam za nieporozumienie i pozostawię to bez komentarza. Dziękuję za uwagę.

Z poważaniem Jan Fudala

 

P.S. Dziękuję Panu o pseudonimie Maverick za obronę tematu. Całkowicie się z tymi argumentami zgadzam.

 
 
 
 

P.S.

Wychodząc naprzeciw sugestii autora projektu pominę część przerośniętą treścią filozoficznej, niepojętej zadumy nad istniejącą rzeczywistością i sandomierską nostalgią, oraz tendencyjnie skażonymi zdjęciami. Obiekt można zobaczyć pod adresem: http://www.inwestprojekt-sandomierz.xt.pl/ w dziale "projekty"

Szkoda tylko, że wizualizacja (z bardzo wąskim kadrem) zrobiona została w dość abstrakcyjnym otoczeniu bez możliwości porównania proporcji i skali z sąsiadującą zabudową. Na zdjęciach
w artykule, obiektu nie ogołocono z zieleni, bo zimą jej tam po prostu nie ma. Tak się składa,
że bezpośrednio przyległy teren został właśnie ogołocony z zieleni.

 

Pan dr inż. arch.M.B. z Warszawy - Rzeczoznawca Stowarzyszenia Konserwacji Zabytków nie ma patentu na orzekanie co jest piękne, a co brzydkie, zaś wydanie opinii nawet nazywanej specjalistyczną nie jest wyrocznią zamykającą możliwość wypowiedzenia własnego zdania przez innych. Wygląda na to, że Pan doktor nie bardzo zna Sandomierz pisząc w specjalistycznej opinii,
iż projektowany obiekt “uznaje skalę, kolorystykę i cechy typowej tutaj zabudowy”. Myślę, że nie chodzi tu o porównanie do sąsiadującego dworku Stróżyńskich przy ul. Zawichojskiej 2. Typową zabudową dla tego terenu jest zabudową charakterystyczną dla przedmieścia, z domami typu dworkowego w sadach. Nie tylko w tym terenie, ale także na Starówce nie ma też żadnego obiektu rozplanowanego na rzucie podkowiastym.

 

 Skąd Pan doktor zaczerpnął informację, z którego miejsca najczęściej oglądane jest panorama miasta? Ul. Lwowska i taras Bramy Opatowskiej to zaledwie dwa wybrane miejsca, z których widoczna jest panorama Starówki. Prawie wszystkim wiadomo, że Stare Miasto usytuowane jest na wysokiej skarpie ponad doliną Wisły. Lokalizacja na wysuniętym cyplowo wzgórzu powoduje,
że obiekt będzie widoczny z każdego miejsca w przestrzeni, nie tylko liniowo z ul. Lwowskiej.
Samo słowo panorama, które oznacza rozległy widok, dużą przestrzeń oglądaną z pewnej odległości już na to wskazuje. Trudno się też zgodzić z twierdzeniem, że “kompozycja zieleni otaczającej obiekt dodatkowo zabezpiecza w naturalny sposób to miejsce...” Zieleń jest nieodłączną częścią krajobrazu i panoramy i nie może być traktowana jako parawan, który ma coś zasłonić.

 

W pełni zgadzam się, że “trudno sobie wyobrazić dzisiejszy Sandomierz bez Collegium Gostomianum, czy Zamku, chociaż są tak różne od kamieniczek mieszkalnych, i tak nieporównywalnie bardziej dominujące w panoramie Starówki”. Właśnie z tego powodu,
że te obiekty wraz z Katedrą, Ratuszem, Bramą Opatowską są niczym innym jak historycznymi dominantami w panoramie Naszego Miasta. Z całym szacunkiem dla projektanta, lecz zaprojektowany hotel nie mieści się w tych kategoriach i nie można go stawiać na równi z ww. obiektami.

 

Używanie argumentu, iż projektowany obiekt ma zastąpić rozebrany bezstylowy budynek, nie posiadający żadnej wartości historycznej, jest co najmniej ryzykowne. Takie stwierdzenie jest przyzwoleniem i dopuszczeniem rozebrania kolejnych budynków starego Przedmieścia Opatowskiego i Zawichojskiego, które ze swoja zabudową okresu międzywojennego posiadają wyjątkowe walory historyczno-kulturowe i krajobrazowe.

 

Czy zastosowanie wielkich płaszczyzn z aluminium i szkła można nazwać kompromisem pomiędzy istniejąca architekturą starówki sandomierskiej, a współczesnością? Czy akurat te elementy (aluminium i szkło) mają być synonimem współczesnego Sandomierza? Z tym stanowczo nie mogę się zgodzić.

 

W. U. O. Z. w Kielcach Delegatura w Sandomierzu wydając pozytywną opinię oraz Pan dr inż. arch. M.B. z Warszawy - Rzeczoznawca Stowarzyszenia Konserwacji Zabytków pisząc specjalistyczną opinię powinni wziąć pod uwagę fakt, iż projektowany obiekt znajduje się praktycznie na granicy stref, ścisłej i rozszerzonej ochrony konserwatorskiej “A”, w której obowiązuje pierwszeństwo wymagań konserwatorskich nad wszelką prowadzoną działalnością inwestycyjną, gospodarczą
i usługową.

 
 

Nie w każdym miejscu jest możliwe pomieszczenie, czy wręcz "upchanie" tych funkcji, których żąda inwestor. Aluminium i szkło, które mające zaświadczać o współczesności są zupełnie obcym elementem w zabudowie Przedmieścia Zawichojskiego. Tak potężne otwarcie wnętrza obiektu, szczególnie o zmierzchu i w nocy będzie dość agresywną formą w panoramie, a rozświetlone wnętrza będą odczytywane jako olbrzymia szklarnia ustawiona na skarpie.
Czy nikt nie wziął tego pod uwagę?

 

Jerzy Cebula

 

Komentarze:
 
  dodaj swój komentarz
 
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Sandomierski Serwis Informacyjny nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

   

Sandomierz Bez Barier informator urzędy i instytucje FotoGaleria kultura i sztuka edukacja zdrowie katalog  www

Jeśli jesteś w posiadaniu interesujących materiałów dotyczących Sandomierza prosimy o kontakt.
    o serwisie pomoc  

STRONA GŁÓWNA

• stronę optymalizowano dla IE 5.0+ • zalecana rozdzielczość 1280x1024 •

napisz do na

www.sandomierz.org

webmaster webmaster

copyright © sandomierz.net  Wszelkie prawa zastrzeżone

serwis istnieje od 20 kwietnia 2003r. i nie jest stroną oficjalną miasta